Ach, Half-Life: jedyny uniwersum gier, na które nikt nigdy nie ma złego słowa. I nic dziwnego, z lepszą grą głosową, lepszą fabułą, lepszą grafiką i silnikiem gry oraz lepszą rozgrywką niż jakakolwiek inna strzelanka pierwszoosobowa w historii świata. Tak więc stwierdzenie, że nowy występ jest bardziej podobny, jest mniej potępiającym stwierdzeniem, niż mogłoby być. Ale to wciąż potępiające stwierdzenie.
Kod błędu Samsung smart tv 012
Ponieważ Odcinek Pierwszy to śmieszna ryba. To tak naprawdę nie jest pakiet misji, a już na pewno nie jest to zupełnie nowa gra. Nie jest to nawet odcinek pierwszy w sensie prequeli Gwiezdnych Wojen, którego można by się spodziewać. Najlepszym sposobem na opisanie tego jest po prostu pakiet rozszerzeń. Wprowadza cię z powrotem do akcji dokładnie od momentu, w którym Half-Life 2 się skończyło, i kontynuujesz od tego momentu. Powodem dla wytwórni Episode One jest to, że jest to pierwszy z kilku wydanych odcinków rozszerzeń, które kontynuują historię. Sam Valve opisuje grę jako cztero- do sześciogodzinną przygodę o większej gęstości i szczegółowości niż nieodcinkowe wydania. To znaczy, że wiele dzieje się dość szybko, a potem nagle jest po wszystkim.
Chociaż nowy odcinek jest dobry z punktu widzenia kontynuowania historii, tak naprawdę jest po prostu więcej tego samego. Nie ma nowych broni, nowych ustawień, nie ma niczego nowego poza paskudnym typem zombie. Przez większość czasu walczysz w tę i z powrotem tymi samymi starymi ulicami i kanałami w City 17. Najpierw, próbując powstrzymać Cytadelę przed poparzeniem i zabraniem ze sobą mieszkańców miasta, a następnie próbując uciec od tego, zanim faktycznie pęknie. Nie minęło dużo czasu, zanim doświadczysz poważnego dej vu rozgrywki, gdy pojawia się jeden z tych irytujących śmigłowców bojowych Kombinatu i zaczynasz biegać z wyrzutnią rakiet, która akurat leżała na ziemi, przechodząc przez ten znajomy kaczy ogień - sekwencja przeładowania, którą po raz pierwszy doświadczysz w latarni morskiej na wybrzeżu. Jest jeden lub dwa fajne scenki z udziałem psa-robota Alyx, ale żaden w epickiej skali tych z pełnej długości gry, ani żaden z poziomów wytchnienia, które kontrastowałyby ze scenami akcji.
Pozytywne punkty? Cóż, jest ładniejszy, z pełną grafiką HDR (o wysokim zakresie dynamiki), jeśli masz sprzęt. Innym ważnym postępem jest to, że Alyx, urodziwa urwis, towarzyszy ci przez prawie cały odcinek. Jest więcej fajnych jednolinijek, trochę flirtu i wsparcie, które pochodzi z jej wsparcia ogniowego. Ale to ma też minus: nie jest całkowicie niepokonana, ale mimo to jest irytująco odporna na zombie, kraby głowy i pająki, mimo że ma na sobie dżinsy. Te same potwory mają płaski ton twojego kombinezonu ochronnego dzwoniącego w twoich uszach, zanim zdążysz krzyczeć, zejdź mi z drogi, głupia krowo!. Aha, a jej amunicja nigdy się nie kończy. Przełamuje poczucie zanurzenia i większość napięcia zamienia się w irytację.
W porównaniu do Opposing Force, oryginalnego pakietu misji Half-Life, w którym grałeś z zupełnie innego punktu widzenia, Episode One pozostawia wiele do życzenia. Jest krótki, trochę nudny i już to wszystko widziałeś. Zagraj, jeśli jesteś wielkim fanem, nie przejmuj się, jeśli nie jesteś. Włącz odcinek drugi.